:3

19 maja 2013

Sex-Friend

Kim JongIn, znany również jako Kai, wśród męskiej części swojej paczki nazywany jest sex-kumplem. Gdy tylko któryś z chłopaków ma ochotę, przychodzi wtedy do Kaia i zaspokaja swe potrzeby.  JongIn nie widzi w tym nic złego, więc chętnie zgadza się na każdą propozycję.  Nawet te najdziwniejsze.
- Kai, a co powiesz na to, żebyśmy całą paczką do ciebie wpadli i urządzili sobie noc seksu? – Zaproponował któregoś dnia SeHun, który ostatnimi czasy najczęściej przychodził do przyjaciela.
- Hm, nie widzę problemu, podajcie tylko termin. – Odparł JongIn i powrócił do przeżuwania kanapki.
- Dzisiaj. O 7. Calutka noc. – Odpowiedział ChanYeol wyrywając nagle żarcie z rąk chłopaka.
- Dzisiaj o 7… - Powtórzył Kai zapisując sobie tą informację w telefonie. – Załatwione. – Pozostali uśmiechnęli się do siebie i zaczęli się zbierać.
- To do zobaczenia JongIn! – Krzyknął na pożegnanie LuHan.
- Gwarantuję ci, że nie będziesz umiał siedzieć przez najbliższy czas – szepnął SeHun do ucha Kaia, przesuwając jednocześnie swoją ręką po tyłku chłopaka.
- Jasne, jasne. No to, do 7! – Ostatni raz pomachał do oddalającej się grupy przyjaciół i szybkim ruchem odwrócił się w przeciwną stronę i poszedł do swojego domu. Po około 20 minutach dotarł na miejsce i od razu wpadł do łazienki, uprzednio zamykając oczywiście drzwi wejściowe. Rozebrał się i spojrzał na wielkie lustro na ścianie, w którym właśnie odbijała się cała sylwetka chłopaka. Na obojczyku zauważył ślad malinki z poprzedniej nocy spędzonej z SeHunem. „Dzisiaj będę miał tego więcej” pomyślał, po czym wszedł pod prysznic. Odkręcił wodę i zaczął się relaksować pod wpływem uderzeń strumieni przyjemnie ciepłej cieczy.
Spędził w łazience około 30 minut, zapominając o tym, że nie wziął ze sobą żadnych czystych ciuchów na przebranie, więc gdy tylko uświadomił sobie ich brak wyszedł nago z pomieszczenia i udał się do swojej sypialni choćby po białe bokserki, które wręcz uwielbiał. „Skoro i tak będę się pieprzył przez całą noc, to po co zakładać spodnie? Wystarczy koszula na wierzch i finto” pomyślał i tak też zrobił. Jego wybór padł na za dużą o dwa rozmiary niebieską koszulę bez żadnych dodatkowych wzorów., którą od razu zarzucił na ramiona. Po chwili namysłu rozejrzał się po pokoju, po czym zaczął zbierać niepotrzebne rzeczy z podłogi.  Nie minęły nawet 3 minuty, a w jego telefonie rozległ się dźwięk nowego połączenia.
- Słuchaj, Kai, mogę wpaść do ciebie trochę szybciej? Chcę pogadać z tobą o czymś ważnym a nie chcę tego robić w obecności reszty.
- Jasne, LuHan, nie ma sprawy.
- Dzięki, to ja za 20 minut będę! – W słuchawce rozległ się dźwięk zakończonego połączenia. JongIn spojrzał ostatni raz na swoją sypialnię i poszedł do salonu by i tam trochę ogarnąć przed przybyciem LuHana, a w późniejszym czasie pozostałeś ekipy. I wtedy Kai uświadomił sobie, na co się zgodził.
- O kurwa. – Zaklął pod nosem. – Będę się pieprzył z siedmioma facetami. Kurwa. Jestem pojebany. Ale tak w sumie, to może być całkiem przyjemne… - Chłopak zaczął się z siebie śmiać i powrócił do sprzątania. Po zakończeniu tejże czynności, sprawdził jeszcze zawartość lodówki i zapasów w barku na cały wieczór, po czym wreszcie usiadł na kanapie. Nie cieszysz się jednak długo tą czynnością, gdyż po chwili rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Chłopak wstał i otworzył drzwi odblokowując tym samym przejście dla LuHana. Starszy spojrzał na Kima i oblizał nerwowo wargę.
- To o czymś chciałeś pogadać, hyung? – Spytał Kai, kiedy usiedli na kanapie.
- Kochaj się tylko ze mną JongIn-ah. Teraz – odpowiedział starszy, po czym widząc minę przyjaciela wpił się w jego usta pewnie. Młodszy odwzajemnił pocałunek, a po chwili napierał na Lu całym swoim ciężarem przygwożdżając go tym samym do kanapy.
- Wiesz o tym, że zaraz przyjdzie reszta i nie spodoba im się to, że zaczęliśmy szybciej od nich? – Spytał Kai siadając na Lu okrakiem. Otarł się swoim kroczem o jego. Han kiwnął lekko głową i smutnym wzrokiem spojrzał w sufit. Nagle rozległo się pukanie, które zwiastowało przybycie ChanYeola, a co za tym idzie, również BaekHyuna. JongIn wstał z ciała Lu i poszedł otworzyć drzwi.
- No, no, JongIn, sexy wyglądasz – powiedział entuzjastycznie wyższy z nowoprzybyłych i przejechał ręką po klatce piersiowej chłopaka. BaekHyun kiwnął głową i wszedł głębiej do mieszkania. Gdy wreszcie usiedli, Yeol wyciągnął z torby, którą ze sobą przytargał, butelkę wódki, 7 butelek piwa i kajdanki, które od razu znalazł się w posiadaniu BaekHyuna. Kai wiedząc, że będą potrzebowali szklanek udał się do kuchni po te naczynia i wrócił ponownie do salonu rozkładając  je na stoliku. ChanYeol zabrał się za nalewanie wódki, bo jak stwierdził, bez alkoholu to nie będzie takiej frajdy. Równo o 7 przybyli SeHun, Kyungsoo i Kris przynosząc ze sobą colę do drinków i parę dodatkowych rzeczy. SeHun od razu przywitał się z gospodarzem mieszkania całując go namiętnie w usta. Po tym jakże przyjemnym powitaniu, usiedli wreszcie całą paczką w salonie i zaczęli pić pierwsze drinki przygotowane przez ChanYeola.
Po jakiejś godzinie samego picia, przyszedł czas na to, czego najbardziej oczekiwali. SeHun jako najbardziej pewny siebie w tamtym momencie usadził sobie JongIna na kolanach twarzą do siebie po czym wbił się w jego usta. Chłopak zareagował cichym westchnieniem i już po chwili ich języki toczyły zawziętą walkę o dominację. Tuż obok siedział Kris, który gdy tylko wyczuł, że właściwa impreza się rozkręca wstał z fotela i pochylił się na szyją Kaia całując ją delikatnie. Po chwili dołączył do nich LuHan, który wodził teraz swoimi palcami po klatce piersiowej chłopaka, powoli schodząc niżej.
W tym samym czasie BaekHyun siedział okrakiem na ChanYeolu pochylając się nad nim i stając jabłko Adama. Tuż za Byunem klękał KyungSoo ocierając się co chwila swoim kroczem o tyłek chłopaka.
W całym pomieszczeniu słychać było ciche stęknięcia i westchnienia wydobywające się z ust siedmiu przyjaciół.
W pewnym momencie Kris oderwał się od szyi JongIna i chwytając rękoma ciało KyungSoo oderwał go od BaekHyuna, a po chwili i Byun został oderwany od swojego zajęcia. Gdy ChanYeol został wreszcie uwolniony, Kris usiadł na jego biodrach ocierając się znacząco. Czuł jego stwardniałe przyrodzenie tuż obok uda. Pochylił się do ucha Chana jednocześnie jedną ręką bawiąc się guzikiem jego jeansów. Językiem przejechał po małżowinie usznej leżącego chłopaka, przez co Park jęknął.
W salonie zapanowała cisza. SeHun i Kai przestali się całować, LuHan zabrał swoje dłonie z brzucha JongIna, a KyungSoo przestał lizać dolną wargę BaekHyuna. Kris mimo iż wyczuł wzrok chłopaków na sobie nie przestawał ocierać się o krocze Yeola. Wręcz przeciwnie, przyspieszył tempa.
Nagle Chan ledwo słyszalnie wychrypiał:
- Z-zaraz dojdę… - i już po chwili jęknął głośno dochodząc w swoich spodniach. Ledwo zdążył złapać oddech, kiedy Kris od tak wpił się w jego usta.
Minęła może minuta, może dwie i Kai wylądował na ziemi opierając się na łokciach. Jego nogi były lekko ugięte i ochoczo rozsunięte. KyungSoo widząc to kucnął między nimi układając swoje dłonie na udach JongIna. Pochylił się i przejechał językiem po erekcji młodszego. W odpowiedzi dostał głośne westchnienie. Nie było odwrotu.
Wstał na moment aby się rozebrać. To samo zrobiła reszta grupy. W bieliźnie został już tylko Kai. Oczywiście, nie na długo. KyungSoo wrócił do swojej poprzedniej pozycji i zębami zaczął ściągać bokserki chłopaka. Jego penis był nabrzmiały i samym wyglądem zachęcał do zabaw z nim, co wykorzystał D.O. Końcówką języka nakreślał kółeczka na główce Kaia na co młodszy jęknął cicho.
Stojący za nimi BaekHyun zakładał prezerwatywę na swojego penisa i jednym mocnym ruchem wbił się w wypięty tyłek KyungSoo. Krzyknął. W tym czasie Kai został podniesiony do pionu przez Krisa. Włożył w tyłek chłopaka dwa palce i zaczął go rozciągać. Chwilę później zastąpił je czymś większym.
Gdy KyungSoo przyzwyczaił się do wielkości BaekHyunowego penisa w swoim tyłku, przesunął się do przodu przez co członek Byuna wysunął się trochę. Oparł się rękoma o biodra  Kaia i znowu zaczął ssać jego penisa.
LuHan w tym czasie był zajęty stukami SeHuna. Lizał je, ssał i pocierał palcami jednocześnie poruszając biodrami przez co ocierał się o nogę Hunniego.  Nagle złapał dłoń młodszego i nakierował ją na swoje przyrodzenie karząc mu tym samym pieścić jego członka.
W pewnym momencie Lu zawiesił głowę i jęcząc głośno ale i przerwanie doszedł w dłoń najmłodszego z grupy.
Po chwili dołączyli do niego BaekHyun i KyungSoo wymawiając swoje imiona jak jakąś modlitwę.
Byun gdy tylko uspokoił oddech wysunął się z tyłka D.O. i odszedł do ChanYeola całując go mocno. KyungSoo dalej pieścił penisa Kaia, który czując wibracje głosu starszego chłopaka wytrysnął do jego gardła.
Po nim doszedł Kris spuszczając się obficie do tyłka JongIna.
- Kai, pomóż mi skończyć – szepnął SeHun gdy tylko przyjaciel uwolnił się od pozostałych. Kim klęknął przy nim i masturbując jego penisa swoją ręką przyssał się do jego szyi tworząc malinkę.  – Aghh, Kai! – krzyknął nagle jednocześnie dochodząc. JongIn uśmiechnął się do niego i padł na ziemię.
Wszyscy padli.
- Co byście beze mnie zrobili? – zapytał nagle JongIn.
- Pewnie siedzielibyśmy teraz w swoich domach i robili sobie dobrze samemu – odparł mu Kris i wszyscy się roześmiali. Mimo zmęczenia odczuwali radość.
- JongInie, mogę jutro do ciebie wpaść? No wiesz… Sam na sam. Dokończyć to, co nie było nam dane dzisiaj skończyć – powiedział LuHan na co Kai zgodził się od razu.
- Ej, wiecie co, może za tydzień znowu zrobimy sobie taką noc? – Spytał ChanYeol szczerząc się do wszystkich.
- Jestem za! – krzyknęli pozostali i po chwili rozległ się śmiech. Nagle JongIn wstał z podłogi i skierował się do swojej sypialni.
- Mam jedno miejsce wolne, kto chętny spać ze mną w łóżku? – zapytał będąc już w pokoju. Reszta chłopaków spojrzała po sobie i zaczęła biec w stronę Kaia. Bieg wygrał KyungSoo i nie minęło nawet pół minuty a oboje leżąc już w łóżku odpływali w stronę objęć Morfeusza. Pozostała 5 musiała rozłożyć się w salonie ale nie przeszkadzało im to. Byli zbyt zmęczeni.






4 komentarze:

  1. ...szukałam KaiBaek, a znalazłam to.
    CO TY ZROBIŁAŚ Z MOIM UMYSŁEM?! XD
    Ok Krisyeol... Chanyeol uke ocierającym się o Krisa. KaiKris, Kai jako uke. CO TY ZROBIŁAŚ Z MOIMI SEME?! lekhflwkehfd boże jeszcze w życiu nie napisałam tak chaotycznego komentarza.
    Mindfuck, mózg wypływa mi przez nozdrza, ok.
    Dobra idę czytać dalej, już lubię Twój styl 8D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kkk, dziękuję^^
      sama nie wiem jak na takie rzeczy wpadłam TT.TT
      to miłe, że się komuś podobają moje opowiadanka ㅋㅋㅋ~^^

      Usuń
  2. JAKIEŻ TO CUDOWNE I EPICKIE OMFG *^*
    *mamo, ja wcale nie czytam nieprzyzwoitych rzeczy xD*
    W KAŻDYM RAZIE.
    BOŻE.
    Przecież to nie Kris. xD Ale jakby taki był to może bym go w końcu polubiła~
    Jezus maria, brany z trzech stron <3 Kai, jak się jest sexy to trza zapłacić xD
    Epickie, no po prostu czysto epickie~ Biorę się za pozostałe~
    *dobrze, że na tym blogu panuje porządek <3 Aż zbyt idealny xD

    OdpowiedzUsuń
  3. O MÓJ BOŻE! CHYBA NIE DAM RADY OPISAĆ TEGO CO TERAZ CZUJĘ! :ooo
    To było takie... Habhjsnksnaknks ŚWIETNE!!!
    Po prostu EXO SEXO wymiata! A Twoja wena twórcza jest niezwykła :D

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw po sobie ślad, który nie zginie, mimo mnóstwa kątów i korytarzy bezkresnego świata fanficów.