:3

5 sierpnia 2013

PSPSS ROZDZIAŁ 3

Chanyeol obudził się z wielkim bólem głowy.  Nie pamiętał niczego co robił poprzedniej nocy ani jak trafił do łóżka ani tego z jakiego powodu ten anielski człowiek imieniem Baekhyun leży nagi obok niego.
Chanyeol rozejrzał się po pokoju i gdy zobaczył swoje i Baekhyuna ubrania porozrzucane po całym pokoju przełknął głośno ślinę, opadł bezsilnie na łóżko i uderzył się w twarz.
"Baekhyun, nie mów mi że cię zgwałciłem" powiedział sam do siebie. "Błagam nie mów że to zrobiliśmy."
"Chanyeol, dobrze się czujesz?" zapytał śpiącym głosem Baekhyun otwierając leniwie oczy.
"J-ja... Baekhyun powiedz, że cię nie zgwałciłem, powiedz że po prostu było ci za zimno i przeszedłeś do mnie a tu było ci za gorąco więc się rozebrałeś" Chanyeol wydawał się być nerwowy i zrozpaczony. Nie chciał krzywdzić Baekhyuna w chwilach swojego własnego załamania.
"Nie zgwałciłeś mnie" odpowiedział Baekhyun przyczołgując się do ciała rudzielca i przytulając się do niego.
"Sam ci się oddałem" słowa Byuna zmroziły Parka. Ponownie przełknął ślinę patrząc na uśmiechniętą i zarumienioną twarz Baekhyuna szeroko otwartymi oczami.
"Co ja najlepszego zrobiłem" Chanyeol miał wyrzuty sumienia. Skrzywdził Baeka, skrzywdził kogoś kogo kochał.
"Baekhyun, ja cię przepraszam. Nie wiem co się działo w nocy, nie wiem co mnie poniosło,  ale Baekhyun błagam,  wybacz mi. J-ja tego naprawdę nie chciałem..."
"Chanyeol cholera jasna, mówię że sam ci się oddałem.  Było cudownie, naprawdę,  najlepszy seks w moim życiu,  więc skończ pierdolić głupoty i pocałuj mnie wreszcie" Baekhyun powiedział to na jednym wdechu. Nie znosił gdy ktoś miał poczucie winy przez niego.
Chanyeol załapał słowa blondyna dopiero po chwili. Wahał się czy może to zrobić, czy powinien to robić.
Niepewnie nachylił się delikatnie nad twarzą Baekhyuna nim wreszcie zetknął ich wargi razem.
Jednak oderwał się po chwili czując jak ból rozsadza mu czaszkę od środka.
Zsunął się więc z łóżka zostawiając w nim Baekhyuna z miną smutnego psa i udał się do kuchni. Otworzył szafkę i wyciągnął z niej opakowanie tabletek. Odwrócił się by wziąć szklankę i nalać sobie wody i wystraszył się. Tabletki wypadły mu z rąk, z ust wydobył się krzyk a serce prawie wyskoczyło mu z piersi. Chwycił się kurczowo stołu jakby był on ostatnią deską ratunku.
"Baekhyun,  matko boska, wystraszyłeś mnie" jęknął cicho. Baekhyun schylił się i podniósł opakowanie z kafelek i podał je Chanyeolowi. Ten wziął pudełko przypadkowo muskając jego delikatną dłoń opuszkami palców.  Zarumienił się i żeby odwrócić od tego uwagę sięgnął po szklankę i nalał do niej odrobinę wody.
Wyciągnął jedną tabletkę i szybko ją połknął czując spojrzenie Baekhyuna na sobie.
"Chanyeol, wszystko w porządku? Zachowujesz się jakoś dziwnie" powiedział blondyn podchodząc bliżej rudzielca i łapiąc go za rękę. "Channie, proszę, powiedz mi co jest nie tak" Park przełknął ślinę.
"J-Ja nie chciałem tego Baekkie, nie chciałem cię skrzywdzić,  nie chciałem cię tam zostawić... J-ja przepraszam. Miałem ci pomóc, wspierać cię a zawaliłem zostawiając cię tam samego..." Chanyeol czuł że łzy napływają mu do oczu.
"Chanyeol do cholery, przestań pierdolić głupoty! Sam ci się oddałem w nocy, a za to w szpitalu nie mam ci za złe! Zrozum wreszcie że cię kocham i cię rozumiem, że byłeś w szoku!" Baekhyun przybliżył się do wyższego chłopaka i wpił się w jego usta pewnie. Dopiero gdy Chanyeol w szoku oddał pocałunek Byun zrozumiał że przypadkowo wyznał uczucia Chanyeolowi.
"Ja... Um... No, ten tego..." blondyn zaczął się jąkać na co rudzielec uśmiechnął się i przejechał dłonią po jego policzku.
"Baekkie, ja naprawdę doceniam twoje starania żebym przestał czuć się winny ale wiesz, to nic nie da."
"Chanyeol kurwa, czy ty nie zrozumiałeś tego co powiedziałem? Kocham cię głupolu jeden! Sam ci się oddałem w nocy! Sam! Słyszysz? Było mi mega dobrze, jesteś najlepszy, naprawdę,  nigdy nie miałem takie orgazmu więc skończ pierdolić i zrób mi śniadanie bo jestem głodny" Baekhyun westchnął, usiadł na krześle w kuchni i przypatrywał się reakcji wyższego.
"Baekhyun-ah, ja..." zaczął rudzielec ale nie skończył bo podszedł do lodówki i zaczął wyciągać z niej składniki na śniadanie. Za bardzo nie wiedział co może zrobić, jednak wybrał najłatwiejsze do roboty, czyli jajecznicę.
Chanyeol rozbijał jajka powoli, jego ręce nadal się trzęsły, w głowie miał kilka myśli naraz.
Nagle poczuł dłonie Baekhyuna na swoich oraz jego twarz łopatce.
"Daj pomogę ci" mruknął Baekhyun przez co Chanyeol przez przypadek upuścił jajka na ziemię.
Czuł się zażenowany, jak mógł doprowadzić siebie do takiego stanu?
"Baekhyun, przepraszam, to mnie zaczyna przerastać" Park spuścił głowę po czym odszedł od starszego i wyszedł z kuchni udając się na balkon. Wyciągnął spod krzesła paczkę Malboro i zapalił jednego papierosa.
Wciągnął nikotynę do swoich płuc próbując się uspokoić.
"Nie powiem mu tego. Zwłaszcza teraz" powiedział sam do siebie wypuszczając dym na zewnątrz.



5 komentarzy:

  1. OMO Chanyeol i to jego ciągłe przepraszanie >.< ten rozdział był świetny ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Chanyeol jest zarąbisty!!!!!! jak on sie o wszystko obwinia <3 kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. następny rozdział będzie, gdy tylko "Sehun's Sweet Memories" się skończy. Już niebawem pojawi się Part 5, więc zostaną mi tylko jeszcze dwa a potem ROZDZIAŁ 4 do "Przezwyciężyć Strach Przed Samym Sobą" :3

      Usuń
  3. Chanyeol jest zarąbisty!!!!!! jak on sie o wszystko obwinia <3 kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  4. Chanyeol jest zarąbisty!!!!!! jak on sie o wszystko obwinia <3 kiedy next?

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw po sobie ślad, który nie zginie, mimo mnóstwa kątów i korytarzy bezkresnego świata fanficów.