:3

30 sierpnia 2014

Kocham Cię, bo jesteś...

Kolejna łza spłynęła po jego policzku, kiedy patrzył przez okno na wschodzące słońce. Czuł na ramieniu dłoń przyjaciela, jednak mimo to ciągle płakał. Mimo, że minął już rok, on wciąż nie mógł się do końca pogodzić ze śmiercią Jongdae. Wszystko było takie świeże.
Nie mógł spać w nocy, bo za każdym razem gdy zamykał zmęczone dniem powieki, widział upadającego do rzeki chłopaka, który z uśmiechem na ustach żegnał się z nim i z całym otaczającym go światem. Budził się wtedy z krzykiem i łzami w oczach. Bardzo często w takich sytuacjach dzwonił do Luhana, budząc go wtedy, ale blondyn wybaczał mu to i w środku nocy przybiegał do domu Minseoka, przytulając go zaraz potem przez całą noc. Chińczyk starał się być zawsze blisko Koreańczyka, wspierając go w trudnym okresie jego życia.
Kiedy Kim zapytał go, dlaczego ten robi to wszystko, Xi wzruszył wtedy ramionami, nie znając odpowiedzi na to pytanie. Minseok już więcej nie wracał do tego, tylko cieszył się obecnością przyjaciela, któremu zawdzięczał to, że ciągle żył.
Uśmiechnął się delikatnie przez łzy, po czym wstał z parapetu i wtulił się nagle w Luhana, który tylko zamrugał oczami i sam go mocno przytulił.
- Tęsknię za nim.. - szepnął cicho brunet. Blondyn musnął jego czubek głowy. Pachniał deszczem.
- Wiem - powiedział cicho. - Nie jestem w stanie ci go przywrócić.. Ani nawet zastąpić... Mimo to, wciąż będę..
- Nie zostawisz mnie? - szepnął jeszcze ciszej Minseok, zaciskając dłonie na koszulce Luhana.
- Nie.. Nie zostawię cię... - odpowiedział chłopak, uśmiechając się lekko. Wiedział, że Jongdae mówił tak samo i nawet będąc pewnym uczuć do Minseoka, rzucił się w otchłań rzeki, łamiąc tą obietnicę. Już przygotowując się na odpowiedź w stylu "on też tak mówił", doznał szoku słysząc zupełnie co innego.
- Dziękuję.
Luhan uśmiechnął się i znów musnął ustami czoło przyjaciela, patrząc za okno. Słońce wyglądało niezwykle pięknie i majestatycznie, na tle śpiącego miasta. Było tak spokojnie jak niemal nigdy. Chciał, by już wiecznie tak zostało. Serce biło swoim własnym, wolnym rytmem, a ramiona kołysały zmęczonego płaczem przyjaciela.
- Lu.. Kiedy to dziwne uczucie zniknie? - wyszeptał słabo Kim, unosząc słabo oczy, chociaż byli niemal jednakowego wzrostu.
- Jakie uczucie?
- Tej pustki - powiedział chłopak i odwrócił się w stronę okna, przymykając znów oczy.
- Sam chciałbym to wiedzieć - odparł Xi, odsuwając się od przyjaciela. Chciał by Minseok czuł się dobrze, swobodnie i uśmiechał się częściej. Poszedł do kuchni, gdzie przyszykował dla nich śniadanie i kubki gorącej czekolady, którą starszy bardzo lubił.
- Jak ci się układa z Sehunem? - spytał nagle brunet, na co blondyn wystraszył się i stłukł kubek. Złapał się za serce, a już po chwili kucał ze zmiotką, aby posprzątać bałagan. Przeklął po chińsku pod nosem, kiedy nagle zobaczył pełne troski, ale zapłakane spojrzenie Minseoka.
- Nic ci nie jest? - spytał chłopak, a Luhan pokręcił głową.
- Jest w porządku.. Przepraszam - powiedział cicho i dość szybko, po czym zmiótł potłuczony kubek i wrzucił do śmietnika. Westchnął cicho, wyciągając chwilę później drugi kubek.
- Jesteś roztrzęsiony, Lu.. spałeś w nocy coś?
- Nie.. może tylko godzinkę, może półtorej - westchnął chłopak, siadając na krześle.
- To moja wina, prawda? Przepraszam, Lu... - ciche westchnienie - Może ja już pójdę..
Blondyn poderwał się z miejsca i złapał go za nadgarstek.
- Nie twoja wina, Minnie - powiedział. - Po prostu.. miałem koszmar. Czasami mi się to zdarza - dodał z uśmiechem. Koreańczyk nie był jednak przekonany, jednak nie pokazał tego.
- Daj, ja dokończę śniadanie, dobrze?
Reszta dnia minęła w miarę spokojnie, więc wieczorem Minseok wrócił do siebie, a Luhan pozostał znów sam w swoim mieszkaniu. Zamknął drzwi na klucz, zwinął się w kłębek pod kocem na kanapie i wzdychając cicho, patrzył w przestrzeń.
On także czuł pustkę w sercu i nawet to, że mógł być blisko Minseoka nie sprawiało, że choć trochę to uczucie zelżało. Mimo to, nie pokazywał przyjacielowi tego. Jego koszmary nocne zawsze były te same: Minseok umiera w ten sam sposób co Jongdae. Bał się tego, cholernie się bał. Starał się być zawsze jak najbliżej Minseoka, jako dobry przyjaciel.
Co by pomyślał o nim Kim, gdyby wiedział o jego uczuciu?
- Zerwałby przyjaźń - powiedział do siebie Chińczyk, chowając twarz za poduszką. - Nie będę ryzykować. Wszystko jest za świeże - szepnął, zaciskając dłoń na kocu. Zamknął powieki, kiedy pojawiły się w nich łzy. Tak bardzo nie chciał być bezsilny, przecież musiał wspierać Minseoka, znosił to wszystko.
Wysunął się spod kokonu, który sam sobie zrobił, po czym zaczął iść w stronę łazienki, jednak coś go zatrzymało w połowie drogi. Wyciągnął telefon z kieszeni i nie sprawdzając numeru, odebrał.
- Tak słucham? - powiedział cicho.
- Dziękuję - rozbrzmiał głos po drugiej stronie.
- Halo? Kto mówi? - Luhan nie znał tego głosu.
- Mam tylko chwilę, Luhanie, ale sam się domyślisz kim jestem - odpowiedział głos. - Chcę ci podziękować za opiekę nad Minseokiem.
Luhan zamarł. "Przecież to niemożliwe!" - pomyślał.
- Jak...
- Już niebawem - powiedział cicho głos, po czym Luhan zdążył usłyszeć tylko dźwięk zakończenia połączenia. Spojrzał z niedowierzaniem na telefon, a kiedy chciał sprawdzić co to był za numer, pokój zawirował, a on znalazł się znów na kanapie, przykryty kocem. Telefon dzwonił.
- H-Halo? - spytał niepewnie.
- Kocham cię, Lu.
Zamarł.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A więc kolejna część XiuHana! Została tylko jedna i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu się pojawi :3 szczerze mówiąc, myślałam, że będzie trochę dłuższy, ale wyszło jak wyszło. Zrekompensuję wam to ostatnią częścią, bo będzie najdłuższa (oby~).
Chciałabym podziękować ming unni, skoro już trochę czasu tutaj mam XD mam nadzieję, że się sprawdzę ♥
KrisYeol się tworzy jeszcze, do jutra powinien się skończyć.. ^^
Hwaiting na nowy rok szkolny!
Mimo że będę w technikum, fanfici powinny być w miarę często! (Postaram się ♥). Miłego dnia :3

3 komentarze:

  1. O.O, czyli moja mina w tej chwili :)
    Czekam z niecierpliwością na ostatni rozdział, a Tobie życzę miłych ostatnich dwóch dni wakacji. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. I co dalej? Ja chcę więcej. Strrrrasznie podoba mi się ten XiuHan. Sama mam w planach kiedyś napisać opko z tym właśnie pairingiem. Dużo weny i wrzucaj jak najszybciej następną część :D
    tak btw to zapraszam do mnie:
    mykoreanlifee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany! *w* Nie mogę się doczekać następnej części! Uwielbiam Cię za to ff. ♥

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw po sobie ślad, który nie zginie, mimo mnóstwa kątów i korytarzy bezkresnego świata fanficów.