*zawiera smut*
Podniecenie było wyczuwalne w całym pomieszczeniu. Ciche jęki i westchnienia słyszalne wokoło doprowadzały tych dwoje do szału.
Sehun przesunął dwoma palcami po erekcji Jongina wpatrując się w jego ciemne, czekoladowe teraz błyszczące z pożądania oczy. Jego miękkie usta były rozchylone, napuchnięte od tych wszystkich pocałunków, a dolna warga drżała lekko. Był już pozbawiony koszulki, co Sehun wyraźnie wykorzystywał. Ssał i lizał sterczące twarde sutki bruneta nie szczędząc czasu by tylko podniecić chłopaka jeszcze bardziej. Jego ręka ciągle znajdowała się blisko zamka spodni Jongina, kiedy wreszcie rozpiął guzik.
Brunet jęknął głośno, zagryzając dolną wargę jednocześnie zaciskając powieki po czym wsunął swoje dłonie we włosy partnera.
Nagle zmienił ich pozycję; Jongin zawisł nad Sehunem po czym szybkim ruchem ściągnął z niego spodnie, koszulkę i bokserki. Uśmiechnął się widząc stojącego na baczność penisa Sehuna. Oblizał usta, po czym sięgnął ręką do szafki obok łóżka i wyciągnął z niej balsam. Wylał trochę na swoje ręce po czym zaczął nasmarowywać członka blondyna białą mazią. Sehun jęknął głośno i zacisnął dłonie na jasnofioletowej satynowej pościeli wypychając biodra ku ręce Jongina. Brunet uśmiechnął się do chłopaka i odsunął się do niego rozbierając się powoli. Zagryzał przy tym wargę, co doprowadzało jego parnera wręcz do gorączki. Pochylił się nad nim, wsunął dwa palce i zaczął go rozciągać. Drugą dłonią, rozsmarowywał balsam na swoim penisie, by jeszcze mniej bolało podczas stosunku.
"J-Jongin... W-Wejdź już w-we mnie..." szepnął Sehun unosząc podbródek starszego delikatnie do góry. Zagryzł dolną wargę odchylając głowę do tyłu. Jongin uśmiechnął się pochylając swe ciało nad blondynem po czym musnął jego usta wchodząc w niego powoli. Cichy jęk wydostał się z ust Sehuna a jego biodra same poruszyły się do przodu. Ugiął nogi w kolanach rozchylając je mocniej dając więcej dostępu Jonginowi, który chętnie to wykorzystał. Powoli, delikatnie, zaczął się poruszać we wnętrzu partnera splatając przy tym jedną z jego dłoni ze swoją. Drugą dłoń ułożył tuż obok tułowia blondyna, by łatwiej było mu sprawiać przyjemność Sehunowi co tym samym oznaczało również i sobie.
Brunet wzdychał cicho, wysłuchując się w te głośne jęki przyjaciela obserwując jednocześnie jego delikatną twarz wykrzywioną w rozkoszy, której on sam był powodem.
Odgłosy uderzających o siebie rozgrzanych ciał, jęki i westchnienia przeszywały pomieszczenie, w którym atmosfera była tak gęsta od panującego zewsząd podniecenia,że można by zbierać ją łyżkami czy wiaderkami.
"J-Jo-Jongin... Sz-Szybciej" szepnął Sehun oddając pożądliwie ruchy bioder mocno przejeżdżając paznokciami lewej ręki po plecach partnera. Jongin syknął cicho, jednak nie przejął się zbytnio ranami z których teraz ściekały stróżki krwi. Przyspieszył swoje ruchy, coraz głębiej wchodząc w blondyna aż w końcu trafił w jego prostatę. Oblizał usta zaczynając ruszać się w przeciwnym kierunku do ruchów bioder Sehuna.
"A-ahh! J-Jongin!"pisnął blondyn przyciągając bruneta do siebie po czym wpił się w jego usta z agresywnym pocałunkiem. Jongin oddał pocałunek zachłannie, coraz szybciej i mocniej ruszając się we wnętrzu młodszego.
"A-Ahh J-Jongin! J-Ja zaraz...! Aahhhmm!" Chłopak uśmiechnął się i zagryzając dolną wargę wyginał swe ciało mocno ruszając swymi biodrami, by jego partner mógł po kilku pchnięciach dojść w spokoju.
On także ledwo trzymał, czuł jak mięśnie Sehuna zaciskają się na jego pulsującym od nadmiaru przyjemności penisie.
"J-Jongin...!" jęk Sehuna wywołał falę; orgazm przeszedł przez ciało bruneta zalewając ciasne ścianki blondyna lepką spermą.
Jongin westchnął głośno opadając na ciało przyjaciela, opanowując powoli swój chaotyczny oddech. Musnął wargi Sehuna uśmiechając się do niego czule.
"S-Sehun... J-Jesteś w-wspaniały" szepnął powoli wychodząc z jego wnętrza. Położył się obok niego po czym wtulił go w siebie. Przykrył ich mokre od potu, lepkie od spermy, nadal drżące od orgazmu ciała satynową kołdrą. Przymknął powieki muskając czubek głowy Sehuna.
"Kocham Cię Sehun... Wesołych Świąt" szepnął nim oddał cię całkowicie przyjemnemu snu. Sehun także zasnął, z uśmiechem na ustach, czując się kochanym i bezpiecznym w silnych ramionach Jongina.
A zegar właśnie wybijał północ, rodzice chowali dzieciom prezenty pod choinką, choć Jongin i Sehun dostali najpiękniejszy ze wszystkich prezentów- wzajemną miłość.
Sehun przesunął dwoma palcami po erekcji Jongina wpatrując się w jego ciemne, czekoladowe teraz błyszczące z pożądania oczy. Jego miękkie usta były rozchylone, napuchnięte od tych wszystkich pocałunków, a dolna warga drżała lekko. Był już pozbawiony koszulki, co Sehun wyraźnie wykorzystywał. Ssał i lizał sterczące twarde sutki bruneta nie szczędząc czasu by tylko podniecić chłopaka jeszcze bardziej. Jego ręka ciągle znajdowała się blisko zamka spodni Jongina, kiedy wreszcie rozpiął guzik.
Brunet jęknął głośno, zagryzając dolną wargę jednocześnie zaciskając powieki po czym wsunął swoje dłonie we włosy partnera.
Nagle zmienił ich pozycję; Jongin zawisł nad Sehunem po czym szybkim ruchem ściągnął z niego spodnie, koszulkę i bokserki. Uśmiechnął się widząc stojącego na baczność penisa Sehuna. Oblizał usta, po czym sięgnął ręką do szafki obok łóżka i wyciągnął z niej balsam. Wylał trochę na swoje ręce po czym zaczął nasmarowywać członka blondyna białą mazią. Sehun jęknął głośno i zacisnął dłonie na jasnofioletowej satynowej pościeli wypychając biodra ku ręce Jongina. Brunet uśmiechnął się do chłopaka i odsunął się do niego rozbierając się powoli. Zagryzał przy tym wargę, co doprowadzało jego parnera wręcz do gorączki. Pochylił się nad nim, wsunął dwa palce i zaczął go rozciągać. Drugą dłonią, rozsmarowywał balsam na swoim penisie, by jeszcze mniej bolało podczas stosunku.
"J-Jongin... W-Wejdź już w-we mnie..." szepnął Sehun unosząc podbródek starszego delikatnie do góry. Zagryzł dolną wargę odchylając głowę do tyłu. Jongin uśmiechnął się pochylając swe ciało nad blondynem po czym musnął jego usta wchodząc w niego powoli. Cichy jęk wydostał się z ust Sehuna a jego biodra same poruszyły się do przodu. Ugiął nogi w kolanach rozchylając je mocniej dając więcej dostępu Jonginowi, który chętnie to wykorzystał. Powoli, delikatnie, zaczął się poruszać we wnętrzu partnera splatając przy tym jedną z jego dłoni ze swoją. Drugą dłoń ułożył tuż obok tułowia blondyna, by łatwiej było mu sprawiać przyjemność Sehunowi co tym samym oznaczało również i sobie.
Brunet wzdychał cicho, wysłuchując się w te głośne jęki przyjaciela obserwując jednocześnie jego delikatną twarz wykrzywioną w rozkoszy, której on sam był powodem.
Odgłosy uderzających o siebie rozgrzanych ciał, jęki i westchnienia przeszywały pomieszczenie, w którym atmosfera była tak gęsta od panującego zewsząd podniecenia,że można by zbierać ją łyżkami czy wiaderkami.
"J-Jo-Jongin... Sz-Szybciej" szepnął Sehun oddając pożądliwie ruchy bioder mocno przejeżdżając paznokciami lewej ręki po plecach partnera. Jongin syknął cicho, jednak nie przejął się zbytnio ranami z których teraz ściekały stróżki krwi. Przyspieszył swoje ruchy, coraz głębiej wchodząc w blondyna aż w końcu trafił w jego prostatę. Oblizał usta zaczynając ruszać się w przeciwnym kierunku do ruchów bioder Sehuna.
"A-ahh! J-Jongin!"pisnął blondyn przyciągając bruneta do siebie po czym wpił się w jego usta z agresywnym pocałunkiem. Jongin oddał pocałunek zachłannie, coraz szybciej i mocniej ruszając się we wnętrzu młodszego.
"A-Ahh J-Jongin! J-Ja zaraz...! Aahhhmm!" Chłopak uśmiechnął się i zagryzając dolną wargę wyginał swe ciało mocno ruszając swymi biodrami, by jego partner mógł po kilku pchnięciach dojść w spokoju.
On także ledwo trzymał, czuł jak mięśnie Sehuna zaciskają się na jego pulsującym od nadmiaru przyjemności penisie.
"J-Jongin...!" jęk Sehuna wywołał falę; orgazm przeszedł przez ciało bruneta zalewając ciasne ścianki blondyna lepką spermą.
Jongin westchnął głośno opadając na ciało przyjaciela, opanowując powoli swój chaotyczny oddech. Musnął wargi Sehuna uśmiechając się do niego czule.
"S-Sehun... J-Jesteś w-wspaniały" szepnął powoli wychodząc z jego wnętrza. Położył się obok niego po czym wtulił go w siebie. Przykrył ich mokre od potu, lepkie od spermy, nadal drżące od orgazmu ciała satynową kołdrą. Przymknął powieki muskając czubek głowy Sehuna.
"Kocham Cię Sehun... Wesołych Świąt" szepnął nim oddał cię całkowicie przyjemnemu snu. Sehun także zasnął, z uśmiechem na ustach, czując się kochanym i bezpiecznym w silnych ramionach Jongina.
A zegar właśnie wybijał północ, rodzice chowali dzieciom prezenty pod choinką, choć Jongin i Sehun dostali najpiękniejszy ze wszystkich prezentów- wzajemną miłość.
C-CI-CIEPŁO M-MI............
OdpowiedzUsuń