Pokazywanie postów oznaczonych etykietą XiuSoo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą XiuSoo. Pokaż wszystkie posty

4 sierpnia 2013

Lovely Night (sequel do Lovely Day)

Wszedłem do pokoju ciągnąc za sobą Kyungsoo. Rzuciłem go na łóżko, usiadłem na nim okrakiem i zacząłem się o niego ocierać jednocześnie rozpinając guziki jego koszuli.
Ruszałem biodrami powoli, nie chciałem go szybko pobudzać. Moje palce przesuwały się coraz niżej aż wreszcie cała koszula była rozpięta a ja widziałem jego tors i brzuch w pełnej okazałości. Podniosłem go trochę nad materac aby mógł ściągnąć koszulę do końca.
Kiedy koszula znalazła się na dywanie, zaatakowałem ustami jego sutki. Palcem jeździłem po jego pełnych ustach. Wtedy Kyungsoo zaczął ssać mój palec, a ja zatoczyłem językiem kółeczko wokół jego brodawki. Nadal poruszałem biodrami i już czułem coraz twardszego penisa Kyungsoo obok mojego uda.
Jęknąłem i przeniosłem się z jego bioder na miejsce obok niego. Nadal drażniłem jego sutek swoim językiem. Wyjąłem palec z jego ust i przejechałem nim po szyi, torsie, brzuchu aż do spodni. Zacząłem pobudzać go tylko i wyłącznie moją dłonią, co poskutkowało powiększeniem jego erekcji.
Nie wytrzymałem. Zdarłem z niego spodnie zostawiając go w samych bokserkach. Oblizałem usta po czym przejechałem językiem po wybrzuszeniu w jego bieliźnie. Cichy jęk wydobył się z jego gardła. Zacząłem powoli zsuwać jego bokserki w dół chcąc zobaczyć jego penisa w pełni. Uśmiechnąłem się, gdy Kyungsoo wygiął swoje ciało nad materacem czując chłód w dolnych partiach ciała.
Przejechałem dwoma palcami po jego całej długości po czym odszedłem na moment wyciągając z szafki dwie pary kajdanek. Po jednej na każdą rękę.
Po chwili Kyungsoo był przypięty do ram łóżka.
Wróciłem do poprzedniej pozycji między nogami Kyungsoo. Delikatnie przejechałem językiem po głównej żyle jego penisa czując jak pulsuje od samego dotyku. Bardzo powoli zacząłem krążyć na spiralę po jego erekcji gdzieniegdzie składając lekkie pocałunki. Rękoma jeździłem po wewnętrznej stronie jego bladych ud. Uśmiechnąłem się, gdy Kyungsoo wypchnął swoje biodra do przodu.
Nadal sprawiałem tortury Kyungsoo bardzo powoli sprawiając mu przyjemność. Moje ręce przeniosły się wyżej na jego sutki, które pod wpływem dreszczy jakie przechodziły po ciele Kyungsoo zrobiły się twarde. Ścisnąłem obie naraz. Usłyszałem w odpowiedzi głośny jęk.
Zacząłem coraz mocniej pieścić sutki Kyungsoo, co chwile robiąc mu głębokie gardło. Kyungsoo wił się pode mną, wypychał biodra coraz szybciej, nie umiał się opanować. Traciłem kontrolę nad tym co robię. Nagle usłyszałem głośny jęk i poczułem jak krople gorącego nasienia Kyungsoo spływają prosto do mojego gardła.
Jeszcze chwilę pieściłem jego penisa swoimi ustami zanim odszedłem by rozpiąć kajdanki. Odwróciłem go na brzuch po czym wepchnąłem w jego tyłek dwa palce pokryte lubrykantem. Zacząłem go rozciągać, a Kyungsoo ponownie zaczął się pode mną wić. Kiedy wyczułem, że jest już gotów, zastąpiłem palce swoim penisem. Z jednym pchnięciem wszedłem w niego mocno i głęboko, a z ust Kyungsoo dobiegł jęk.
Zacząłem się w nim powoli ruszać. Ręką przejechałem po jego boku aż do penisa, którego znowu zacząłem pieścić. Do moich uszu dobiegało głośne dyszenie Kyungsoo, jego jęki a nawet prośby. Nie słuchałem ich, miałem swoją własną wizję.
Nagle wysunąłem się z niego i położyłem na łóżku. Kazałem Kyungsoo mnie ujeżdżać.
Kyungsoo klęknął przodem do mnie i bardzo powoli zaczął nabijać się na mojego penisa. Kiedy wreszcie był w jego wnętrzu cały, Kyungsoo odepchnął się nogami od materaca i zaczął ponownie się na mnie nabijać.
Kyungsoo coraz szybciej zaczynał się ruszać, odbijał się jak piłka. Kiedy poprosiłem aby zwolnił, wyjęczał tylko, że jest mu zbyt dobrze i nie może przestać.
Starałem się aby nie ruszać biodrami, jednak ruchy Kyungsoo mi na to nie pozwalały. Podskakiwał na materacu coraz szybciej, przez co mocniej wbijałem się w jego wnętrze. Nagle Kyungsoo krzyknął, a ja wypchnąłem biodra do przodu nie bardzo wiedząc co tak na prawdę się stało.
Kyungsoo znowu zaczął skakać na mnie, sprawiał mi tym przyjemność. Po kilku ruchach wygiął się w łuk, jego sperma wytrysnęła na mój brzuch i jego uda. Ja też nie musiałem czekać długo na orgazm.
Kyungsoo wstał na drżących nogach, moja sperma wyciekała jeszcze z jego tyłka, i położył się na mnie obdarowując mnie pocałunkiem.
Językiem przesunął po moich wargach bez zaproszenia wchodząc między nie. Zaczął otwarty pocałunek, który z sekundy na sekundę robił się coraz to agresywniejszy.
Jęknąłem mu prosto w usta po czym po prostu otoczyłem jego talię swoimi rękami.
Gdy oderwaliśmy się od siebie po erotycznym tańcu naszych języków, powiedziałem mu na jednym wdechu, jak bardzo go kocham i jestem mu wdzięczny za to że jest ze mną.

Odpowiedział mi uśmiechem i przymknął oczy. Po chwili już zasypiał. Sięgnąłem po koc i przykryłem nas, po czym sam zasnąłem.

27 lipca 2013

Lovely day

- Minseok hyung! – zawołał Kyungsoo słysząc jak starszy wchodzi do ich mieszkania. Wychylił głowę zza ściany oddzielającej kuchnię od holu i uśmiechnął się do niego. Gdy Minseok odwzajemnił uśmiech, Kyungsoo ponownie zniknął w kuchni. Zamieszał łyżką w garnku wdychając zapachy wydobywające się z niego. Uśmiech ponownie zagościł na jego twarzy wraz z rumieńcami, gdy tylko ręce starszego oplotły jego talię.
- Różowy fartuch od Jongina? A gdzie jest ten ode mnie? – mruknął smutno Minseok składając delikatny pocałunek na szyi młodszego.
- Specjalna okazja dziś wieczorem – powiedział szeptem Kyungsoo oblizując  przy tym usta. Minseok miał już w głowie brudne myśli ze swoim kochankiem w roli głównej.
- A co na obiad? – zmienił nagle temat Minseok czując, jak robi mu się gorąco przez patrzenie na język Kyungsoo oblizujący jego pełne usta.
- Ano, to co widzisz, czyli spaghetti – Kyungsoo powąchał unoszący się zapach i uśmiechnął się gdy usta starszego pojawiły się przy jego uchu.
- A jaka dzisiaj wieczorem będzie specjalna okazja? – mruknął Kim i otoczył rękoma talię chłopaka.
- Minseokkie hyung~ - jęknął Do i pacnął łyżką starszego. – Ile razy mam powtarzać żebyś tak nie robił? – Kyungsoo odwrócił się przodem do kochanka i pocałował go w głowę w miejscu, w którym go uderzył.
- A powiesz mi wreszcie jaka to okazja czy nie? – Minseok nadął policzki i popatrzył proszącym wzrokiem na młodszego.
- Niespodzianka, nie mogę ci powiedzieć.
- Ale proszę~ - starszy mimo iż miał już 24 lata to dla Kyungsoo zrobił swoje aegyo. Ten nie mógł nie odmówić, więc westchnął tylko, wyłączył gotujący się makaron oraz sos i poszedł do ich sypialni. Kiedy wrócił, niósł małe pudełeczko przewiązane wstążką. Rumieniąc się podał prezent starszemu.
- Jejku, mogę otworzyć?
- P-proszę – Kyungsoo zamknął oczy gdy niebieski materiał wylądował na kafelkach.
Minseok delikatnie uniósł wieczko, a uśmiech zagościł na jego pulchnej twarzy.
- Jej, Kyunggie, j-ja… Kocham cię~ - powiedział Kim i przytulił chłopaka, który teraz chował swoją twarz w dłoniach. – Ej, przecież masz śliczną twarz, więc czemu ją ukrywasz? – starszy oderwał ręce Kyungsoo od jego twarzy i pocałował jego pełne usta.
- Chciałem ci zrobić niespodziankę z okazji twoich urodzin a-ale… - wyszeptał Kyungsoo czując jak łzy cisną mu się do oczu.
- Pabo Kyungsoo, nie płacz. Nie potrzebuję prezentów, kiedy mam ciebie – Minseok ponownie przytulił chłopaka.
- A-ale ja chciałem żeby to było coś wyjątkowego – mruknął Kyungsoo i wierzchem dłoni przetarł słone łzy.
- Ty jesteś wyjątkowy Kyunggie – wyszeptał mu prosto w ucho Minseok. – Dziękuję, saranghae~