2 grudnia 2013

You're mine part 2.

Stracili poczucie czasu przytulając się i całując, przez co nie zauważyli, w którym momencie wybiła 15.
Yongguk niechętnie wstał z kanapy i poszedł do swojej sypialni ciągnąc za sobą Himchana, choć nie planował żadnych większych doznań tego dnia. Wyciągnął z komody czyste białe bokserki, po czym podszedł do szafy i wygrzebał w niej biały podkoszulek i ciemne jeansy. Ubrał się przy brunecie, nie przejmując się właściwie niczym.
Nagle Bang dostał czkawki, więc automatycznie spojrzał na Kima, który uśmiechał się do niego.
"Myślisz o mnie i dlatego mam czkawkę?" Spytał Yongguk, choć wcale mu nie przeszkadzało, gdyby jego przypuszczenia okazały się być prawdziwe. Usiadł po chwili obok młodszego, który niemal od razu przygwoździł go do łóżka swoim chudym ciałem.
"Głodny jestem" mruknął cicho z delikatnym uśmieszkiem i iskierką w oczach.
"Co byś chciał zjeść, Himchan?" Spytał Bang i  zagryzł swoją dolną wargę gdy brunet przysunął usta do jego ucha.
"Mógłbym zasmakować czegoś nowego.. Innego.. Lepszego... To jest duże, silne, ale czas przygotowania nie byłby aż tak długi, jak się wydaje. Co ty na to, Kochanie? Chciałbyś się podjąć tego wyzwania?" Szepnął Himchan. Yongguk spojrzał w sufit i przełknął ślinę.
"Ch-Chcesz bym się z tobą kochał?" Spytał cicho, na co Himchan wybuchł śmiechem.
"Chciałem byś mi zrobił pijanego kurczaka a ty mi z seksem wyskakujesz!" Zaśmiał się brunet i spojrzał na zdezorientowanego Yongguka. Wsunął swoją delikatną dłoń między jego włosy i zaczął się nimi bawić.
"Choć w sumie... Przekonałeś mnie. Chcę seksu. W tej chwili. Teraz. Szybko" mruknął do jego ucha i przejechał opuszkami palców po jego torsie aż do zamka w spodniach. Spojrzał w błyszczące oczy starszego uśmiechając się przy tym zadziornie.
*
Himchan opadł na ciało Yongguka, uśmiechając się błogo, bo kochali się dwie godziny, próbując nie jednej pozycji. Pocałował czule starszego przymykając powoli swoje oczy, które pociemniały od wszystkich doznań, tak samo jak oczy Banga.
Nagle zaburczało mu w brzuchu. Spojrzał na rozbawionego Banga i sam roześmiał się cicho.
"Chyba jestem głodny" zaśmiał się, na co Bang pokiwał głową. Wziął młodszego na ręce i zaniósł do kuchni, gdzie posadził go na blacie.
"Mam coś szykować, czy wolisz zamówić pizzę?" Spytał starszy podchodząc do lodówki, gdzie na drzwiach wisiały różne ulotki z niejednej pizzerii.
"Hm... Zamów coś. Jestem cholernie głodny" powiedział Himchan i zaczął wymachiwać swoimi nogami. Bang spojrzał na niego z uśmiechem, po czym objął go w pasie ustawiając się między jego nogami, by móc go pocałować namiętnie i czule zarazem.
"Kocham cię" szepnął i oderwał się od młodszego, by wreszcie zamówić coś na obiad, a raczej już na kolację przez późną porę, która nastała.
*
"Himchan?" Szepnął Yongguk łapiąc za rękę bruneta, gdy szli koło 23 na spacer do parku.
"Tak Yongguk?" Odpowiedział mu młodszy i uśmiechnął się.
"Kocham cię."
"Wiem Bang. A ja kocham ciebie." Usiedli na jednej ławce i spojrzeli sobie w oczy.
"Wiesz gdzie jesteśmy?" Spytał starszy i uniósł wzrok do góry. Gwiazdy błyszczały niesamowicie, a księżyc był w tym momencie jedynym oświetleniem.
"Na tej ławce siedziałem, gdy ty tak nagle przybiegłeś i poprosiłeś o to, bym udał twojego chłopaka na ten moment gdy ta dziewczyna miała tędy przejść. Pocałowałeś mnie wtedy." Szepnął Himchan. "To było takie dziwne a zarazem... Idealne. Od tamtej pory chciałem być z tobą i móc to powtórzyć."
"Więc mogę to zrobić teraz?" Szepnął Yongguk i spojrzał na Himchana, który tylko kiwnął głową. Przesunął się do niego i wsunął mu dłoń na kark, nim pocałował go delikatnie, a zarazem namiętnie, tak, jak tamtego dnia gdy się poznali.
"Będę tak robił cały czas" szepnął Bang wciąż muskając czule wargi młodszego, który oddawał każde muśnięcie swych ust uśmiechając się przy tym delikatnie.
Nagle oderwał się od niego, zamknął oczy i zacisnął dłonie w piąstki.
"Mam nadzieję, że się spełni" szepnął otwierając swoje oczy. Bang przyglądał mu się uśmiechnięty ale zaciekawiony.
"Spadająca gwiazda. Jeśli jakąś kiedyś zobaczysz, musisz pomyśleć jakieś życzenie. Wierzę, że się spełni, bo poprzednie... No cóż, siedzi właśnie obok mnie..." Yongguk tylko się uśmiechnął.
"Niech nasze wspólne życzenie się spełni."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pozostaw po sobie ślad, który nie zginie, mimo mnóstwa kątów i korytarzy bezkresnego świata fanficów.