1 lutego 2014

Sekret nocy


Chanyeol obudził się w pokoju Sehuna z wielkim bólem głowy, nagi, a obok niego spał spokojnie z błogim uśmiechem sam Sehun.
Wyskoczył z łóżka patrząc na siebie w odbiciu lustrzanym z przerażeniem. Nie pamiętał niczego z poprzedniej nocy, nie wiedział jak dostał się do pokoju młodszego chłopaka, ani tym bardziej dlaczego był całkiem nagi. Zarzucił na siebie szybko swoje bokserki, które znalazł pod koszulką Sehuna, po czym spojrzał na zabarykadowane komodą drzwi. Westchnął i odsunął mebel, po czym wyszedł z pokoju i poszedł do kuchni, gdzie siedziała reszta zespołu, z morderczym wzrokiem wpatrując się w nowo-przybyłą osobę. Chanyeol przełknął ślinę i chciał podejść do szafki, gdzie zwykle trzymane są tabletki na ból głowy, jednak Kris pociągnął go i usadowił na krześle na środku.
- Co to miało znaczyć? -spytał Kris z założonymi rękoma, patrząc na zdezorientowanego chłopaka.
- Ja... Ja nie pamiętam... - Wyjąkał i spojrzał spode łba na członków EXO.
- Nie pamiętasz? To sobie do cholery przypomnij!
- Duizhang, spokojnie -szepnął Tao patrząc na lidera. Ten westchnął i uległ, siadając na swoim  krześle.
- Co się działo w nocy?
- Cóż... Trochę zabalowaliśmy.. - wyjaśnił Kai i spojrzał na resztę.
~wieczór wcześniej~
- Chanyeol, przynieś mi piwo! -poprosił Baekhyun patrząc zamglonym okiem na wyższego, który też był już lekko spity. Park uśmiechnął się i poszedł do kuchni, wyciągnął piwo dla starszego, po czym wrócił i podał mu alkohol do rąk. Widział tylko jak grydka na szyi porusza się w górę i w dół, gdy kolejne łyki piwa spływają prosto do gardła Baekhyuna. Miał ochotę zassać się na niej.
Jednak w porę zdołał się powstrzymać dzięki głośnemu wejściu do salonu Luhana i Xiumina, spitych najbardziej, wrzeszczących na całe gardła jak to oni są dobrzy w łóżku, że każdego będą w stanie doprowadzić do krzyku i co najmniej dwóch orgazmów. Suho tylko pokręcił głową.
Baekhyun nagle wpadł na pomysł, by się przekonać, czy dwójka najstarszych ma rację. Zrobili więc losowanie, kto pierwszy idzie z nimi do łóżka, a kto ostatni.
Całe EXO, poza oczywiście Minseokiem i Luhanem, usiadło na podłodze w kole, gdzie Baekhyun zakręcił butelką, skoro on jest tego pomysłodawcą. Wszyscy się uśmiechnęli, jednak Sehun wcale nie miał ochoty by to zrobić. Nie był pełnoletni, nie był spity, chciał stracić swoje dziewictwo z kimś, kogo będzie kochał, więc nie uśmiechało mu się być wylosowanym.
Jednak Sehun miał pecha, butelka wybrała właśnie jego.
- Spokojnie Hunnie -powiedział Luhan i pocałował go w czubek głowy. - Obiecuję, że będzie ci dobrze.
- Ale ja nie chcę, Luhan -mówiąc to spuścił głowę.
- Ale dlaczego?
- Bo ja... Ja jeszcze tego nie robiłem.
Po wypowiedzeniu tych słów, po salonie rozbiegł się przeraźliwy śmiech, wszyscy się śmiali, no bo jak to, Sehun jeszcze jest prawiczkiem? Tylko Chanyeolowi nie było do śmiechu. Odsunął od maknae drugiego najstarszego członka zespołu, po czym wziął Sehuna za rękę i zaprowadził do jego pokoju. Zamknął drzwi na klucz i przesunął komodę, by nikt nie wszedł i nie próbował wyciągnąć Sehuna do tej ich "sex zabawy". Uśmiechnął się do chłopaka i usiadł obok niego na łóżku.
- Dziękuję, hyung -powiedział najmłodszy i uśmiechnął się do starszego. - Przynajmniej ty się ze mnie nie śmiejesz.
- Nie ma za co - Chanyeol posłał mu ciepły uśmiech i położył się plecami na łóżku, zakładając ręce za głowę, by było mu wygodniej. Spojrzał na młodszego.
- Hyung...? -zaczął chłopak, ale po chwili zarumienił się delikatnie, więc dopiero po dłuższej chwili kontynuował. - Bo ja... Chciałbym to zrobić z kimś kogo kocham... A-Ale boję się, że go nie zadowolę... Pomożesz mi, hyung?
Chanyeol poderwał się i spojrzał na chłopaka.
- M-Mam ci pomóc?
- Proszę hyung! To będzie tylko raz, obiecuję!
Chanyeol przełknął ślinę. Chłopak chce tylko spróbować, co mu szkodzi.
- Um.. No zgoda.. Zrobię to z tobą...
Humor Sehuna automatycznie się polepszył.
- A... Możesz mnie pocałować? Pokazać jak to się robi? -Starszy spojrzał na chłopaka i kiwnął głową. Był już trochę wypity, więc większość odpowiedzi była spontaniczna, nie przemyślana.
Chanyeol na początku niepewnie objął twarz Sehuna swoimi dłońmi, gładząc kciukami jego zarumienione policzki, by dopiero po dłuższym wpatrywaniu się w swoje oczy złączyć ich usta w pocałunku.
Sehun spodziewał się, że usta Chanyeola będą trochę suche, więc zaskoczyła go ich miękkość i delikatność. Z pasją zaczął oddawać pocałunki, zarzucając ręce za szyję Chanyeola, by przyciągnąć go bliżej chcąc jeszcze więcej i więcej. Raper zsunął swoje dłonie z policzków na kark i oderwał się patrząc na zarumienionego chłopaka, którego oczy błyszczały jak nigdy. Poczuł, jak serce bije mu coraz mocniej, bo maknae wyglądał naprawdę uroczo.
- Hyung... Chcę więcej... Całuj mnie hyung! - krzyknął Sehun i przyciągnął starszego do siebie wpijając się w jego usta z namiętnym, pełnym pasji i uczuć pocałunkiem. Chanyeol oddawał pocałunki, a między nimi szeptał, jak chłopak bardzo dobrze sobie radzi, chwalił go i dodawał otuchy.
- Myślisz... Że bym go zadowolił takim pocałunkiem? - spytał Sehun nim ponownie zaczął całować Chanyeola.
- Myślę, że tak... Tak, zadowoliłbyś go.. Nawet bardzo... - powiedział ostatnie słowa ciszej, a w sercu i żołądku poczuł nieprzyjemny skurcz.
- To dobrze hyung -uśmiechnął się młodszy i odsunął się trochę. Jego usta były delikatnie napuchnięte, różowe, bardzo kuszące, zwłaszcza, gdy chłopak przejechał po nich powoli swoim zwinnym językiem. - Chanyeol hyung... - szepnął i zaczął rozpinać koszulę starszego swoimi zimnymi dłońmi, a po skórze wyższego przeszedł dreszcz. Serce biło mu szybko, miał tylko nadzieję, że Sehun tego nie wyczuje.
- Naprawdę robisz to po raz pierwszy? - Spytał cicho patrząc spod przymkniętych powiek na twarz Sehuna, który przybliżył swoje usta do odkrytej skóry starszego, wodząc teraz językiem po jego obojczyku.
- Tak, ale czuję, że robię dobrze -szepnął Sehun i nagle zerwał koszulę z ciała rapera, odrzucając ją w kąt pokoju. Błyszczącymi oczami patrzył na sutek chłopaka, nim objął go swoimi wargami i zaczął ssać.
Chanyeol jęknął zaskoczony, co widocznie spodobało się młodszemu, bo wsunął swoją dłoń na pierś starszego, by zacząć palcami pieścić drugą brodawkę.
Park czuł jak twardnieje coraz bardziej, jak serce bije mu jak oszalałe, jak ciało domaga się więcej pieszczot, jak...
- Zrobić ci loda, hyung? - niski głos Sehuna przy jego uchu oraz dłoń zsuwając się coraz niżej przez brzuch do materiału jego bokserek sprawiły, że Chanyeol kiwnął głową. Sehun ułożył się między jego nogami, patrząc jak starszy podpiera się na łokciach.
- Nie wiem czy będę umiał to zrobić.. Możesz mnie pokierować jakby mi nie wychodziło? - szepnął Sehun i uśmiechnął się do starszego, który kiwnął głową.
Oh rozpiął rozporek i guzik ciasnych już w jednym miejscu jeansów swoimi zębami, drażniąc swoim oddechem erekcję starszego. Dłońmi pociągnął spodnie w dół, ustami całując odznaczającego się penisa w bokserkach, widocznie drażniąc się z Chanyeolem.
W końcu wyciągnął penisa spod bokserek, składając na czubku motyli pocałunek, co sprawiło, że starszy jęknął. To było to, ten znak dla Sehuna by zacząć. Niepewnie objął ustami różową główkę, zasysając się na niej mocno, aż policzki zapadły mu się do środka. Chanyeol odchylił głowę w tył mając tylko nadzieję, że reszta jest zbyt zajęta sobą, by podsłuchiwać co się dzieje w zamkniętym pokoju Sehuna.
Sehun uśmiechnął się, zaczynając na nowo całować czubek erekcji, po chwili wysuwając swój język by dotknąć nim dziurki na środku.
Czuł jak adrenalina na niego działa, jak krew szaleje powodując, że i on zaczynał czuć ucisk w swoich spodniach. Klęczał na podłodze przed łóżkiem, między nogami Chanyeola, robiąc mu loda. Wyobrażał to sobie nie raz, a dzięki oglądaniu pornografii na laptopie Kaia, widział już kiedyś jak robi się komuś loda, więc sam przy odpowiedniej okazji chciał spróbować. A taka właśnie się nadarzyła dzisiaj.
Drżącą dłonią objął trzon penisa zaczynając jeździć nią w górę i w dół, czując każdą pojedynczą pulsującą żyłkę, którą po chwili odnajdywał językiem.
Chanyeol szalał. Ledwo się trzymał, trząsł się z podniecenia, z każdą kolejną chwilą czując, że orgazm jest coraz bliżej.
Sehun także to wyczuł, bo wsunął całego penisa starszego, który nie był mały, do gardła, ssając go mocno, a dłońmi zaczął pieścić jego jądra, twarde i nabrzmiałe, gotowe do wybuchu, co po kilku głębokich gardłach,przy których trochę się krztusił, nastąpiło. Czuł każdą kropelkę spermy Chanyeola na swoim języku i w gardle, spodziewając się jej gorzkiego smaku, jednak sperma Chanyeola miała słodki posmak, więc połknął wszystko i wylizał penisa do czysta. Spojrzał na starszego, który dyszał ciężko po ledwo przebytym orgazmie, przyznając otwarcie, że to był najlepszy orgazm jaki kiedykolwiek przeżył.
- I jak, hyung?
- Sehun -głos starszego był zachrypnięty, niższy, mógłby go słuchać całymi dniami i nigdy nie przestawałby być podniecony.
Chanyeol pociągnął Sehuna z powroten na łóżko, po czym uśmiechnął się do niego i pocałował namiętnie, zaczynając wodzić palcami po jego erekcji, przez co młodszy zaczął jęczeć w usta starszego prosząc o więcej, błagając o spełnienie.
Chanyeol wysłuchał prośby Sehuna, zdzierając z niego spodnie wraz z bielizną, by patrzeć teraz z pożądaniem, na dumnie stojącego penisa maknae. Ściągnął swoje bokserki, bo Sehun tylko je zsunął by robić mu loda.
- Hyung... Mam balsam, przyda się? - Szepnął Sehun patrząc na starszego, który nie potrafił się powstrzymać przed dotknięciem  penisa młodszego swoją dłonią. Po chwili odsunął się i podszedł do szafki, gdzie Sehun trzymał balsam. Wyciągnął tubkę i uśmiechnął się, wracając na łóżko. Rozchylił nogi młodszego.
- Hyung, zrób to. - Powiedział cicho Sehun, widząc wahanie w oczach starszego. Przecież nie chciał go skrzywdzić, a Sehun sam chciał.  Kiwnął więc głową i wylał trochę białej mazi na swoje palce, po czym przejechał nimi między pośladkami młodszego, głównie przy jego dziurce. Patrząc w oczy Sehuna powoli i delikatnie wsuwał mu jeden palec do środka.
- Rozluźnij mięśnie -poprosił Chanyeol jednak Sehun nie mógł tego zrobić, ze względu na ból, jaki temu towarzyszył. Czuł jak zaczynają go piec oczy, a łzy są niebezpiecznie blisko by wypłynąć na zewnątrz. Chanyeol pocałował go namiętnie, blokując łzy. Ból powoli ustępywał, więc Chanyeol wsunął powoli drugi palec, nadal całując młodszego, co powodowało rozluźnienie jego mięśni. Ruszał palcami we wnętrzu Sehuna, by jak najlepiej go rozciągnąć. Wsunął trzeci palec i nagle trafił w prostatę Sehuna. Ten jęknął w jego błagając, by zrobił to jeszcze raz. Chanyeol nie mógł odmówić, starał się napierać tam jak najmocniej, jednak nie chciał przesadzać, więc wyciągnął palce i spojrzał na niego.
Rozchylił ponownie jego nogi, usadawiając się między nimi, by po chwili wejść w niego, zatykając jego usta swoimi, by ten nie krzyknął zbyt głośno.
- B-Boli h-hyung -jęknął Sehun, a łzy ponownie zagościły w jego oczach.
- Spokojnie Sehun.. To minie -szepnął Chanyeol i zaczął zcałowywać jego łzy z policzków.
Odczekał chwilę, by Sehun zdołał się przyzwyczaić do jego wielkości, po czym na jego znak powoli zaczął ruszać biodrami.
Serce waliło mu w piersi, adrenalina powodowała, że wszystko było jeszcze lepsze niż przypuszczał.
Chanyeol uważał, by nie sprawić mu niepotrzebnego bólu, całował delikatną mlecznobiałą skórę maknae, który pojękiwał do jego ucha rozkoszując się swoim pierwszym stosunkiem.
Wsunął dłonie na plecy starszego, nachylił się bardziej, uważając, że właśnie ta chwila będzie idealna. Wziął głęboki oddech, zarumienił się i przymknął powieki.
- Chanyeol hyung...
- Słucham? -szepnął Chanyeol zwalniając trochę tempo.
- Kocham cię.
Raper przełknął ślinę. Jak to Sehun go kocha?
- Sehun...
- Ja naprawdę cię kocham, Chanyeol. Przepraszam, że wymyśliłem sobie tą intrygę, że chciałbym zobaczyć jak to jest, czy będę w stanie zadowolić tego, kogo kocham...
Chanyeol spojrzał w oczy chłopaka. Nie wierzył, po prostu nie wierzył. Wmawiał sobie cały czas, że zgodził się na to wszystko ze względu na alkohol buzujący w jego żyłach, jednak podświadomie zgodził się ze względu na swoje uczucia.
- Chanyeol? N-Nie bądź zły... Przepraszam... J-Ja naprawdę chciałem tylko... - Łzy spływały po policzkach chłopaka, na co Chanyeol zaśmiał się cicho.
- Ja ciebie też kocham, Sehun.
Tyle wystarczyło młodszemu by mógł nagle osiągnąć szczyt. Jęknął głośno, niemal krzyknął, drapiąc paznokciami delikatną skórę starszego, przeżywając najwspanialszą rozkosz, rozlewając swoje gorące nasienie na podbrzusze starszego i na swój brzuch.
Chanyeol również doszedł po chwili, zalewając ciasne wnętrze swoją spermą.
- Chanyeol.
- Sehun.
Wysapali naraz. Starszy spojrzał na młodszego i pocałował go namiętnie, czując, jak bardzo jest teraz szczęśliwy.
- Myślisz, że twój ukochany będzie zadowolony? - zaśmiał się cicho muskając wargi Sehuna.
- A byłeś?
- Byłem. Nawet bardzo. Bardziej niż mówię. Tego nie da się opisać.
Chanyeol wyszedł z ciała młodszego i położył się obok niego i wtulił go w siebie, po czym obaj zasnęli.
~~~~~~~~~~~~~~~
- Że co zrobiłem? Prze-Przespałem się z Sehunem?
Chanyeol nie dowierzał, ale nagłe pojawienie się Sehuna w kuchni, który delikatnie kuśtykał, jednak miał błogi uśmiech, spowodowało, że przypomniał sobie każdy szczegół i uwierzył. Maknae podszedł do Chanyeola i pocałował go na powitanie.
- Mam nadzieję, że nie żałujesz wczorajszej nocy? -szepnął do ucha starszego i musnął jego policzek.
- Oczywiście, że nie żałuję, kochanie.
Sehun zarumienił się delikatnie po czym odwrócił się do reszty zespołu.
- Dlaczego macie takie miny? -Spytał zdziwiony.
- Bo byliście tak głośni, że nie dało się spać -mruknął Kris.
- A sami pieprzyliście się całą noc -Sehun przewrócił oczami i podszedł do Krisa. Przyłożył usta do jego ucha.- Wiem że byłeś na dole, hyung.
Kris momentalnie się zawstydził.
Chanyeol natomiast wybuchł śmiechem i przyciągnął Sehuna do siebie, po czym pocałował go namiętnie.
- Kocham cię, ty mały potworze -zaśmiał się.

4 komentarze:

  1. *siedzi, uśmiechając się debilnie do monitora*
    No tak tego... Przeczytałam to i umarłam na końcówce. Zrobiłaś mi dzień, a właściwie to wieczór! "Wiem, że byłeś na dole, hyung" ... Czyli, że jednak Kris może być uke, o boże BDDD
    Naprawdę mi się podobało! ♥

    Pozdrawiam & weny życzę~!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahahahahahaha leje xD o boże xD
    ~Yoon Shi

    OdpowiedzUsuń
  3. To było zajebiste serio serio dawno. Nie czytałam tak dobrego smuta. Chyba ukradnie twój pomysł :p

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw po sobie ślad, który nie zginie, mimo mnóstwa kątów i korytarzy bezkresnego świata fanficów.