14 września 2013

Sehun's Sweet Memories Part 2


Śnieg sypał gęsto, biały puch był już niemalże wszędzie. Księżyc przebijał się przez warstwy ciemnych chmur by dać dodatkową cząstkę światła.
Świąteczne lampki i ozdoby migały wokoło, na słupach i drzewach wisiały jemioły, ludzie zasiadali w swoich domach do kolacji tylko nie dwójka młodych mężczyzn.
Stali w swoich objęciach, nie zwracając uwagi na świat wokół nich. Mimo chłodu panującego zewsząd, śniegu sypiącego się na głowy i ciała, im było ciepło.
"J-Jongin..." szepnął Sehun odrywając się od miękkich ust przyjaciela. Patrzył na jego ruszającą się szybko klatkę piersiową, na jego rumiane policzki, na jego błyszczące oczy i rozchylone wargi. Nie powiedział nic, nie mógł, to co właśnie między nimi się wydarzyło szybko oplotło serce i myśli chłopaka.
"Sehun ja..." zaczął brunet, jednak nie skończył, a tylko przytulił do siebie blondyna. Nagle Sehun kichnął więc Jongin roześmiał się cicho i łapiąc go za rękę, zaczął iść w stronę swojego mieszkania. Uśmiechał się do przyjaciela, którego twarz była czerwona, a oddech nadal nie opanowany.
Szli długo, Jongin specjalnie wybrał dłuższą drogę by jak najdłużej trzymać Sehuna za rękę. Gdy byli już pod drzwiami mieszkania bruneta, Jongin przyciągnął Sehuna do siebie i musnął jego wargi. Blondyn zarumienił się jeszcze bardziej i mocniej chwycił za rękę przyjaciela.
"Sehun... Muszę ci to wyjaśnić... Bo widzisz ja..." zaczął gdy usiedli w kuchni łapiąc w swoje dłonie kubki z gorącą czekoladą.
"Ja się w tobie zakochałem Sehun..." dodał po wzięciu głębokiego oddechu. Sehun spojrzał na niego przełykając głośno ślinę. Wstał nagle od stołu i poszedł do salonu gdzie stanął w miejscu zamykając oczy. Chciał uspokoić swoje biedne serce, które biło jak szalone. Gdy już zaczęło mu to przechodzić, poczuł nagle wokół swoich bioder ręce Jongina.
"Sehun..." szepnął wtulając w jego kark swój ciepły policzek. Blondyn westchnął cicho, gdyż serce znów chciało wydostać się na zewnątrz jego piersi łomocząc jak szalone.
"Hunnie..." Brunet myślał że przyjaciel go odrzuci, wyrwie jego serduszko i zniszczy je śmiejąc się głośno jak kat nad swoją kolejną ofiarą. Pozwolił by jedna łza spłynęła po jego policzku.
Sehuna przeszedł dreszcz. Odwrócił się szybko i łapiąc starszego te parę miesięcy przyjaciela w talii wpił się w jego usta z namiętnym, długim i idealnym w tym momencie pocałunku.
"Masz miękkie usta" powiedział Sehun gdy oderwali się od siebie niechętnie. Spojrzał prosto w oczy Jongina uśmiechając się przy tym.
"Kocham cię Jongin" dodał po chwili wtulając się w ciepłe ciało przyjaciela.
"Sehun..." szepnął brunet łącząc ich dłonie razem. Długo wpatywał się w oczy blondyna widząc w nich tylko jedno- uczucie. Uczucie, którym on sam darzył Sehuna.
"Jongin...?" zaczął szeptem Sehun stając na przeciw Jongina. Przechylił głowę w prawo i uśmiechnął się łagodnie.
"Tak Sehunnie?" spytał zaciekawiony Jongin przekręcając swoją głowę w lewo.
"Skoro ja kocham ciebie... A ty kochasz mnie... To nie oznacza, że jesteśmy parą?" Brunet wziął głęboki oddech czując więcej ciepła na swoich już i tak gorących policzkach.
"Jeśli... Jeśli się na to zgodzisz..." powiedział Jongin. Reakcja Sehuna zaskoczyła go trochę. Chłopak wskoczył w jego ramiona otaczając swoimi nogami jego talię.
"Oczywiście że się zgadzam głuptasie" szepnął.
Nagle ich równowaga zachwiała się więc oboje runęli na kanapę.
Kolano Sehuna znalazło się między udami bruneta, a dłonie na jego piersiach. Rozejrzał się speszony przez co ruszał kolanem.
Nagle Jongin jęknął cicho, co wystraszyło blondyna. Zawisł nad nim sparaliżowany nie wiedząc co robić.
Jęk Jongina rozbrzmiewał w jego uszach i głowie, powodując u siebie dziwne ciepło. Spojrzał na Jongina, który uroczo zagryzał swoją dolną wargę. Instynktownie przesunął opuszkami palców po jego torsie przez brzuch, aż do zamka w spodniach.
Uśmiechnął się delikatnie.
"S-Sehun..." szepnął Jongin przymykając powieki. Blondyn ścisnął delikatnie lekkie wybrzuszenie w jeansach chłopaka z przyjemnością wysłuchując się w jego cichy jęk. Pochylił się nad nim i pocałował go namiętnie wodząc dwoma palcami po coraz bardziej wyczuwalnej erekcji bruneta.
"S-Sehun..." jęknął w ustach blondyna coraz zachłanniej oddając pocałunki.
"Pragniesz mnie... Prawda?" szepnął mu do ucha niskim głosem. Po ciele Jongina przeszedł dreszcz. Sehun wyczuł, że już nie mają odwrotu. On także tego pragnął.

2 komentarze:

  1. OOOO ja chcę już dalej ^^ To jest świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. JA CIĘ KURWA JUTRO ZABIJĘ!
    CO TO MA BYĆ JA SIĘ PYTAM?1!?!?!?!??!
    tak mi już było milutko i cieplutko (na sercu!!! nie w spodniach xD) a tu jebut do smuta kurwa no...............

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw po sobie ślad, który nie zginie, mimo mnóstwa kątów i korytarzy bezkresnego świata fanficów.