11 stycznia 2014

PSPSS ROZDZIAŁ 5

Chanyeol westchnął cicho w usta Baekhyuna ściągając jego koszulkę, która po chwili znalazła się na podłodze.
"Już jesteś rozpalony!" Pisnął z uśmiechem i musnął czerwony policzek starszego.
"Chanyeol.. Jestem bardziej niż gotowy. Bierz mnie tu i teraz. Szybko. Moje ciało zaraz eksploduje" wyszeptał zmysłowo Baekhyun do ucha ciemnowłosego, sunąc swoimi delikatnymi dłońmi po jego nagim lekko umięśnionym brzuchu.
Chanyeol uśmiechnął się zadziornie i ułożył się wygodnie.
"Wiesz.. Mam ciekawy pomysł. Wczoraj kochaliśmy się tak, że to ja leżałem... Co powiesz, bym to dzisiaj ja był na górze?" Szepnął zmysłowo Baekhyun patrząc w oczy młodszego, uważnie śledząc jego mimikę twarzy.
"Masz zamiar.. Byś to ty..?"
"Nie! Znaczy.. Ty leżysz, a ja cię ujeżdżam!" Zawołał wesoło Baekhyun i usiadł na biodrach Chanyeola. Chłopak kiwnął głową.
Baekhyun zdjął swoje bokserki, oraz te młodszego, po czym rozchylił swoje nogi i patrząc Chanyeolowi w oczy, wsadził jeden palec w swój tyłek. Przymknął oczy, zaczynając nim ruszać, sięgając nim jednocześnie coraz dalej. Jęknął cicho, dokładając drugi palec, a po chwili również i trzeci. Ruszał nimi szybko, głęboko je wsadzając. Chanyeol oblizał usta gdy starszy jęknął jego imię.
Niespełna kilka minut później, Baekhyun usiadł ponownie na biodrach młodszego.
"Jesteś już taki twardy, Yeollie..." wyszeptał Baekhyun z błogim uśmiechem, ruszając biodrami tak, że penis Chanyeola znajdował się między jego pośladkami.
Wreszcie zaczął się na niego opuszczać. Serce biło Chanyeolowi strasznie szybko, a jego warga była ciągle zagryzana. Spojrzał mu w oczy, gdy Baekhyun już całkowicie opuścił się na niego, a jego penis był cały we wnętrzu starszego.
Jęknął cicho odrzucając głowę do tyłu, a jego język przejechał po lini jego dolnej wargi.
Nic nie musiał robić, Baekhyun sam ruszał biodrami, przez co raz w niego wchodził a raz nie. Czuł każdy mięsień tyłka starszego na swoim przyrodzeniu, co podniecało go tylko bardziej i bardziej.
Wreszcie nie wytrzymał; wsunął swoje dłonie na jego biodra i sam zaczął poruszać swoimi, a ich ruchy były zsynchronizowane. Dopełniali się, byli jednością, ich oddechy, jęki, krzyki- wszystko było równe i idealnie dopasowane; można by nawet rzec, że było jak w bajce.
Cały stosunek trwał kilka godzin, w różnych pozycjach, wielu orgazmach i chociaż nie chcieli kończyć tego wszystkiego, ich ciała były wycieńczone.
"Ch-Channie... To był najlepszy seks... Lepszy niż ten wczoraj... Jak.. Jak ty to.. robisz..." wyszeptał Baekhyun czując jak kropelka potu spływa po jego mokrym rozgrzanym ciele na łóżko.
"Nie.. Nie wiem.. Ale to było... o boże... cudowne..."
Chanyeol spojrzał starszemu w oczy.
"Kocham cię" powiedział i przejechał wierzchem dłoni po jego  ciepłym policzku.
"Channie... A ja.. Ciebie.. Nie kocham!" Zaśmiał się blondyn i zszedł z ciała wyższego, po czym zaczął uciekać. Oczywiście, że go kochał, znaczy jeszcze nie do końca, ale czuł, że to może być to. Chciał tej miłości.
Poczuł jak silne dłonie oplatają go w pasie i unoszą do góry.
"Channie!"
"Kocham cię, Baekkie." Szepnął chłopak przytulając Baekhyuna.
"A ja ciebie."
Chanyeol spojrzał na niego uśmiechając się czule i pocałował go namiętnie.
Czuł jeszcze szybsze bicie serca.
"Znaczy.. Tak myślę!"
"Wystarczy mi że jesteś tu teraz ze mną..."
*
Minęło kolejne kilka dni. Chanyeol i Baekhyun postanowili wyjechać na kilka dni za miasto, nad morze. Wynajęli domek blisko plaży, bo jak się okazało, obaj uwielbiają wschody słońca, więc chcieli na nie patrzeć każdego dnia, nie musząc specjalnie iść gdzieś daleko, czy nawet wychodzić z domku.
Chanyeol miał pewne plany na ten wyjazd, chciał zapytać starszego, czy chcą być oficjalnie razem, czy jeszcze z tym czekać.
Podczas drugiego dnia wyjazdu, Chanyeol wstał wcześnie rano i wziął starszego na plażę, bo ten od poprzedniego dnia marudził o wschodzącym słońcu i żeby go obudzić. Musiał nieść Baekhyuna, bo ten miał ciągłą ochotę spać, ale dopiero gdy postawił bose stopy na zimnym piasku, obudził się i ponownie znalazł się w ramionach młodszego, piszcząc z zimna.
Chanyeol zaśmiał się cicho. Przytulił Baekhyuna od tyłu, obejmując go w talii, oparł podbródek o jego głowę i patrzył na wschód.
"Powiedz życzenie" poprosił Baekhyuna.
"Hm... Chcę przezwyciężyć strach przed samym sobą" oznajmił Byun zamykając oczy.
"A ja.. Chcę być z tobą."

1 komentarz:

  1. AWWWWWWWWWWWW! TO TAKIE SŁODKIE <3<3 AWWWWWWW KOCHAM TEN FF <3 I I TEN SEKS! TY ZBOCZUCHU XD JESZCZE TO MORZE (ach ładne są wschody słońca na morzem :3 wiem bo mieszkam nad morzem i naprawdę są śliczne :3) :3 BOŻE CZEKAM NA NEXT! <3 KOCHAM CIĘ <3

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw po sobie ślad, który nie zginie, mimo mnóstwa kątów i korytarzy bezkresnego świata fanficów.