4 czerwca 2013

Piotruś Pan

Nazywałem cię Piotrusiem Panem.
Byłeś wiecznym dzieckiem mimo, iż twoja data urodzenia wskazywała, że byłeś starszy ode mnie.
Kochałeś zabawę i często zaciągałeś mnie do niej.
Byłeś moim Piotrusiem Panem.
Nie chciałeś dorosnąć.
Pokazałeś mi drogę do Nibylandii i pozwoliłeś tam zostać.
Tak długo wierzyłeś we mnie, jak ja wierzyłem w twe istnienie.
Ale nagle zniknąłeś.
Dlaczego przestałem oglądać te piękne wrota naszej wyobraźni?
Dlaczego moje uszy nie słyszą twojego głosu?
Dlaczego moje oczy nie widzą twojej osoby?
Dlaczego mój nos nie wdycha twojego zapachu?
Dlaczego moje ciało nie czuje twojej bliskości?
Przecież nadal w ciebie wierzę, tak jak ty wierzyłeś we mnie.
A może ty już dorosłeś?
Może nie chciałeś być już moim Piotrusiem Panem?
Może zapragnąłeś dorosnąć?
Może chciałeś zapomnieć o mnie?
Świat i wyobraźnia stały dla nas otworem.
Czy naprawdę chciałeś już dorosnąć?
Dorosły Piotr Pan.
Nie takiego cię kocham, Piotrusiu Panie.
Nie takiego cię pamiętam, Piotrusiu Panie.
Nie w takiego uwierzyłem tamtego dnia.
Czy tego chciałeś?
Ja, SeHun właśnie uroniłem łzę.
Słyszysz Lulu, mój mały Piotrusiu Panie?
Nadal w ciebie wierzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pozostaw po sobie ślad, który nie zginie, mimo mnóstwa kątów i korytarzy bezkresnego świata fanficów.