- Kai, a co powiesz na to, żebyśmy całą paczką do ciebie
wpadli i urządzili sobie noc seksu? – Zaproponował któregoś dnia SeHun, który
ostatnimi czasy najczęściej przychodził do przyjaciela.
- Hm, nie widzę problemu, podajcie tylko termin. – Odparł
JongIn i powrócił do przeżuwania kanapki.
- Dzisiaj. O 7. Calutka noc. – Odpowiedział ChanYeol
wyrywając nagle żarcie z rąk chłopaka.
- Dzisiaj o 7… - Powtórzył Kai zapisując sobie tą
informację w telefonie. – Załatwione. – Pozostali uśmiechnęli się do siebie i
zaczęli się zbierać.
- To do zobaczenia JongIn! – Krzyknął na pożegnanie
LuHan.
- Gwarantuję ci, że nie będziesz umiał siedzieć przez
najbliższy czas – szepnął SeHun do ucha Kaia, przesuwając jednocześnie swoją
ręką po tyłku chłopaka.
- Jasne, jasne. No to, do 7! – Ostatni raz pomachał do
oddalającej się grupy przyjaciół i szybkim ruchem odwrócił się w przeciwną
stronę i poszedł do swojego domu. Po około 20 minutach dotarł na miejsce i od
razu wpadł do łazienki, uprzednio zamykając oczywiście drzwi wejściowe.
Rozebrał się i spojrzał na wielkie lustro na ścianie, w którym właśnie odbijała
się cała sylwetka chłopaka. Na obojczyku zauważył ślad malinki z poprzedniej
nocy spędzonej z SeHunem. „Dzisiaj będę miał tego więcej” pomyślał, po czym
wszedł pod prysznic. Odkręcił wodę i zaczął się relaksować pod wpływem uderzeń
strumieni przyjemnie ciepłej cieczy.
Spędził w łazience około 30 minut, zapominając o tym, że
nie wziął ze sobą żadnych czystych ciuchów na przebranie, więc gdy tylko
uświadomił sobie ich brak wyszedł nago z pomieszczenia i udał się do swojej
sypialni choćby po białe bokserki, które wręcz uwielbiał. „Skoro i tak będę się
pieprzył przez całą noc, to po co zakładać spodnie? Wystarczy koszula na
wierzch i finto” pomyślał i tak też zrobił. Jego wybór padł na za dużą o dwa
rozmiary niebieską koszulę bez żadnych dodatkowych wzorów., którą od razu
zarzucił na ramiona. Po chwili namysłu rozejrzał się po pokoju, po czym zaczął
zbierać niepotrzebne rzeczy z podłogi.
Nie minęły nawet 3 minuty, a w jego telefonie rozległ się dźwięk nowego
połączenia.
- Słuchaj, Kai, mogę wpaść do ciebie trochę szybciej?
Chcę pogadać z tobą o czymś ważnym a nie chcę tego robić w obecności reszty.
- Jasne, LuHan, nie ma sprawy.
- Dzięki, to ja za 20 minut będę! – W słuchawce rozległ
się dźwięk zakończonego połączenia. JongIn spojrzał ostatni raz na swoją
sypialnię i poszedł do salonu by i tam trochę ogarnąć przed przybyciem LuHana,
a w późniejszym czasie pozostałeś ekipy. I wtedy Kai uświadomił sobie, na co
się zgodził.
- O kurwa. – Zaklął pod nosem. – Będę się pieprzył z
siedmioma facetami. Kurwa. Jestem pojebany. Ale tak w sumie, to może być
całkiem przyjemne… - Chłopak zaczął się z siebie śmiać i powrócił do
sprzątania. Po zakończeniu tejże czynności, sprawdził jeszcze zawartość lodówki
i zapasów w barku na cały wieczór, po czym wreszcie usiadł na kanapie. Nie
cieszysz się jednak długo tą czynnością, gdyż po chwili rozległ się dźwięk
dzwonka do drzwi. Chłopak wstał i otworzył drzwi odblokowując tym samym
przejście dla LuHana. Starszy spojrzał na Kima i oblizał nerwowo wargę.
- To o czymś chciałeś pogadać, hyung? – Spytał Kai, kiedy
usiedli na kanapie.
- Kochaj się tylko ze mną JongIn-ah. Teraz – odpowiedział
starszy, po czym widząc minę przyjaciela wpił się w jego usta pewnie. Młodszy
odwzajemnił pocałunek, a po chwili napierał na Lu całym swoim ciężarem
przygwożdżając go tym samym do kanapy.
- Wiesz o tym, że zaraz przyjdzie reszta i nie spodoba im
się to, że zaczęliśmy szybciej od nich? – Spytał Kai siadając na Lu okrakiem. Otarł
się swoim kroczem o jego. Han kiwnął lekko głową i smutnym wzrokiem spojrzał w
sufit. Nagle rozległo się pukanie, które zwiastowało przybycie ChanYeola, a co
za tym idzie, również BaekHyuna. JongIn wstał z ciała Lu i poszedł otworzyć
drzwi.
- No, no, JongIn, sexy wyglądasz – powiedział
entuzjastycznie wyższy z nowoprzybyłych i przejechał ręką po klatce piersiowej
chłopaka. BaekHyun kiwnął głową i wszedł głębiej do mieszkania. Gdy wreszcie
usiedli, Yeol wyciągnął z torby, którą ze sobą przytargał, butelkę wódki, 7
butelek piwa i kajdanki, które od razu znalazł się w posiadaniu BaekHyuna. Kai
wiedząc, że będą potrzebowali szklanek udał się do kuchni po te naczynia i
wrócił ponownie do salonu rozkładając je
na stoliku. ChanYeol zabrał się za nalewanie wódki, bo jak stwierdził, bez
alkoholu to nie będzie takiej frajdy. Równo o 7 przybyli SeHun, Kyungsoo i Kris
przynosząc ze sobą colę do drinków i parę dodatkowych rzeczy. SeHun od razu
przywitał się z gospodarzem mieszkania całując go namiętnie w usta. Po tym
jakże przyjemnym powitaniu, usiedli wreszcie całą paczką w salonie i zaczęli
pić pierwsze drinki przygotowane przez ChanYeola.
Po jakiejś godzinie samego picia, przyszedł czas na to,
czego najbardziej oczekiwali. SeHun jako najbardziej pewny siebie w tamtym
momencie usadził sobie JongIna na kolanach twarzą do siebie po czym wbił się w
jego usta. Chłopak zareagował cichym westchnieniem i już po chwili ich języki
toczyły zawziętą walkę o dominację. Tuż obok siedział Kris, który gdy tylko
wyczuł, że właściwa impreza się rozkręca wstał z fotela i pochylił się na szyją
Kaia całując ją delikatnie. Po chwili dołączył do nich LuHan, który wodził
teraz swoimi palcami po klatce piersiowej chłopaka, powoli schodząc niżej.
W tym samym czasie BaekHyun siedział okrakiem na
ChanYeolu pochylając się nad nim i stając jabłko Adama. Tuż za Byunem klękał
KyungSoo ocierając się co chwila swoim kroczem o tyłek chłopaka.
W całym pomieszczeniu słychać było ciche stęknięcia i
westchnienia wydobywające się z ust siedmiu przyjaciół.
W pewnym momencie Kris oderwał się od szyi JongIna i
chwytając rękoma ciało KyungSoo oderwał go od BaekHyuna, a po chwili i Byun
został oderwany od swojego zajęcia. Gdy ChanYeol został wreszcie uwolniony,
Kris usiadł na jego biodrach ocierając się znacząco. Czuł jego stwardniałe przyrodzenie
tuż obok uda. Pochylił się do ucha Chana jednocześnie jedną ręką bawiąc się guzikiem
jego jeansów. Językiem przejechał po małżowinie usznej leżącego chłopaka, przez
co Park jęknął.
W salonie zapanowała cisza. SeHun i Kai przestali się
całować, LuHan zabrał swoje dłonie z brzucha JongIna, a KyungSoo przestał lizać
dolną wargę BaekHyuna. Kris mimo iż wyczuł wzrok chłopaków na sobie nie
przestawał ocierać się o krocze Yeola. Wręcz przeciwnie, przyspieszył tempa.
Nagle Chan ledwo słyszalnie wychrypiał:
- Z-zaraz dojdę… - i już po chwili jęknął głośno
dochodząc w swoich spodniach. Ledwo zdążył złapać oddech, kiedy Kris od tak wpił
się w jego usta.
Minęła może minuta, może dwie i Kai wylądował na ziemi
opierając się na łokciach. Jego nogi były lekko ugięte i ochoczo rozsunięte.
KyungSoo widząc to kucnął między nimi układając swoje dłonie na udach JongIna.
Pochylił się i przejechał językiem po erekcji młodszego. W odpowiedzi dostał
głośne westchnienie. Nie było odwrotu.
Wstał na moment aby się rozebrać. To samo zrobiła reszta
grupy. W bieliźnie został już tylko Kai. Oczywiście, nie na długo. KyungSoo
wrócił do swojej poprzedniej pozycji i zębami zaczął ściągać bokserki chłopaka.
Jego penis był nabrzmiały i samym wyglądem zachęcał do zabaw z nim, co
wykorzystał D.O. Końcówką języka nakreślał kółeczka na główce Kaia na co
młodszy jęknął cicho.
Stojący za nimi BaekHyun zakładał prezerwatywę na swojego
penisa i jednym mocnym ruchem wbił się w wypięty tyłek KyungSoo. Krzyknął. W
tym czasie Kai został podniesiony do pionu przez Krisa. Włożył w tyłek chłopaka
dwa palce i zaczął go rozciągać. Chwilę później zastąpił je czymś większym.
Gdy KyungSoo przyzwyczaił się do wielkości BaekHyunowego
penisa w swoim tyłku, przesunął się do przodu przez co członek Byuna wysunął
się trochę. Oparł się rękoma o biodra
Kaia i znowu zaczął ssać jego penisa.
LuHan w tym czasie był zajęty stukami SeHuna. Lizał je,
ssał i pocierał palcami jednocześnie poruszając biodrami przez co ocierał się o
nogę Hunniego. Nagle złapał dłoń
młodszego i nakierował ją na swoje przyrodzenie karząc mu tym samym pieścić
jego członka.
W pewnym momencie Lu zawiesił głowę i jęcząc głośno ale i
przerwanie doszedł w dłoń najmłodszego z grupy.
Po chwili dołączyli do niego BaekHyun i KyungSoo
wymawiając swoje imiona jak jakąś modlitwę.
Byun gdy tylko uspokoił oddech wysunął się z tyłka D.O. i
odszedł do ChanYeola całując go mocno. KyungSoo dalej pieścił penisa Kaia,
który czując wibracje głosu starszego chłopaka wytrysnął do jego gardła.
Po nim doszedł Kris spuszczając się obficie do tyłka
JongIna.
- Kai, pomóż mi skończyć – szepnął SeHun gdy tylko
przyjaciel uwolnił się od pozostałych. Kim klęknął przy nim i masturbując jego
penisa swoją ręką przyssał się do jego szyi tworząc malinkę. – Aghh, Kai! – krzyknął nagle jednocześnie
dochodząc. JongIn uśmiechnął się do niego i padł na ziemię.
Wszyscy padli.
- Co byście beze mnie zrobili? – zapytał nagle JongIn.
- Pewnie siedzielibyśmy teraz w swoich domach i robili
sobie dobrze samemu – odparł mu Kris i wszyscy się roześmiali. Mimo zmęczenia
odczuwali radość.
- JongInie, mogę jutro do ciebie wpaść? No wiesz… Sam na
sam. Dokończyć to, co nie było nam dane dzisiaj skończyć – powiedział LuHan na
co Kai zgodził się od razu.
- Ej, wiecie co, może za tydzień znowu zrobimy sobie taką
noc? – Spytał ChanYeol szczerząc się do wszystkich.
- Jestem za! – krzyknęli pozostali i po chwili rozległ
się śmiech. Nagle JongIn wstał z podłogi i skierował się do swojej sypialni.
- Mam jedno miejsce wolne, kto chętny spać ze mną w łóżku?
– zapytał będąc już w pokoju. Reszta chłopaków spojrzała po sobie i zaczęła
biec w stronę Kaia. Bieg wygrał KyungSoo i nie minęło nawet pół minuty a oboje
leżąc już w łóżku odpływali w stronę objęć Morfeusza. Pozostała 5 musiała
rozłożyć się w salonie ale nie przeszkadzało im to. Byli zbyt zmęczeni.
...szukałam KaiBaek, a znalazłam to.
OdpowiedzUsuńCO TY ZROBIŁAŚ Z MOIM UMYSŁEM?! XD
Ok Krisyeol... Chanyeol uke ocierającym się o Krisa. KaiKris, Kai jako uke. CO TY ZROBIŁAŚ Z MOIMI SEME?! lekhflwkehfd boże jeszcze w życiu nie napisałam tak chaotycznego komentarza.
Mindfuck, mózg wypływa mi przez nozdrza, ok.
Dobra idę czytać dalej, już lubię Twój styl 8D
kkk, dziękuję^^
Usuńsama nie wiem jak na takie rzeczy wpadłam TT.TT
to miłe, że się komuś podobają moje opowiadanka ㅋㅋㅋ~^^
JAKIEŻ TO CUDOWNE I EPICKIE OMFG *^*
OdpowiedzUsuń*mamo, ja wcale nie czytam nieprzyzwoitych rzeczy xD*
W KAŻDYM RAZIE.
BOŻE.
Przecież to nie Kris. xD Ale jakby taki był to może bym go w końcu polubiła~
Jezus maria, brany z trzech stron <3 Kai, jak się jest sexy to trza zapłacić xD
Epickie, no po prostu czysto epickie~ Biorę się za pozostałe~
*dobrze, że na tym blogu panuje porządek <3 Aż zbyt idealny xD
O MÓJ BOŻE! CHYBA NIE DAM RADY OPISAĆ TEGO CO TERAZ CZUJĘ! :ooo
OdpowiedzUsuńTo było takie... Habhjsnksnaknks ŚWIETNE!!!
Po prostu EXO SEXO wymiata! A Twoja wena twórcza jest niezwykła :D